ks. Mariusz Sokołowski SChr
Dom BOGA – kościół
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2011
Proszę Księdza, zwracam się z prośbą o wyjaśnienie kwestii, która ostatnio zajęła moją głowę. Nie wiem, co mam myśleć. Uważam Kościół za matkę, a świątynię jako miejsce spotkania z Bogiem. Cieszę się, że w kościele jest schludnie, ładnie, bo to pomaga się skupić. Jednak nie rozumiem, po co tak bogato zdobione są ołtarze? Dlaczego tak drogie wiszą obrazy na ścianach? Czemu szaty liturgiczne – szczególnie te starsze, podobnie i naczynia liturgiczne – są takie drogie? Czy Panu Bogu tego trzeba? A gdyby pokusić się o skromność i zaoszczędzone pieniądze dać ubogim? Przecież czytamy słowa Pana Jezusa: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary” (Mt 12,7). Co mam myśleć?
K.
Zatroskany, Dobry Człowieku!
Z Twojego pytania płynie wrażliwość i troska zarówno o właściwe oddawanie czci Bogu, ale i o człowieka, który jest dzieckiem Boga oraz członkiem wspólnoty, którą nazywamy Kociołem. To dobrze, że szukasz odpowiedzi na tak postawione pytanie. Masz rację, Kościół to nie tylko świątynia, ale wspólnota ludzi. Istotnie, Bogu służy się nie tylko poprzez modlitwę w świątyni, ale także przez służbę. Bóg pragnie miłosierdzia, zauważenia bliźniego, jak sam wyczytałeś w Ewangelii św. Mateusza. Jezus wielokrotnie potępiał zewnętrzne praktyki, nawet najbardziej pobożne, gdy pomijano dobro drugiego. (...)