Leszek Wątróbski
Polacy w Bułgarii
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2017
W Bułgarii mieszka obecnie kilka tysięcy naszych rodaków. Najwięcej jest ich w Sofii. Wielu z nich należy do Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego im. Władysława Warneńczyka, wielu z nich spotkać też można w katolickiej katedrze na polskiej Mszy Świętej.
Do Bułgarii przyjechałam na stałe w październiku 1968 roku – opowiada pani Maria Cwetkow (po polsku Kwiatek). – Wszystko zaczęło się jednak kilka lat wcześniej w roku 1962. Będąc w Niemczech na studenckim obozie młodzieżowym, zapoznałam Michała, mojego przyszłego męża. Przez następnych pięć lat walczyliśmy o to, aby być razem, co nie było wówczas takie łatwe ani proste. Pisaliśmy do siebie listy. Moi rodzice nie chcieli, abym wyjechała z Polski na stałe.
Zaraz po studiach na Akademii Medycznej w Lublinie podjęłam pracę w tamtejszej klinice. Staż zrobiłam u prof. Tadeusza Jana Krwawicza, znanego okulisty, urodzonego we Lwowie.
Rozpoczęłam następnie pracę naukową. Opublikowałam nawet swoje pierwsze rozprawy. Już wówczas wiedziałam, że Michał będzie moim mężem.
Po ślubie zamieszkaliśmy w Polsce, w Lublinie, przez okres jednego roku. Tam się urodził nasz pierwszy syn, Radosław. Potem znaleźliśmy się w Bułgarii. Zamieszkaliśmy w rodzinnym mieście Michała, czyli w Swoge, położonym około 40 km na północ od Sofii. Drugi syn, Paweł, przyszedł na świat pięć lat później, już w Bułgarii. Wszyscy odnosili się tam do mnie bardzo serdecznie. (...)