ks. Bogusław Grzebień
Pieśń zwątpienia!
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 06, czerwiec 2017
„Od niepamiętnych czasów nomadzi są miłośnikami układów będących źródłem międzyplemiennych więzi. Dzięki nim szczepy uwalniają się od pierwotnej izolacji, kwitnie między nimi wzajemna wymiana i służą sobie pomocą na wypadek niebezpieczeństwa. Przymierze na Synaju nabiera jednak całkiem nowego wymiaru: jest układem między Jahwe i Jego narodem, który w obliczu własnej bezradności szuka sprzymierzeńca w Bogu, świadom, że jedynie z pomocą Pana zdoła dokonać podboju Ziemi Obiecanej”. Izraelici, nieprzygotowani pod względem wojskowym, byli całkowicie zdani na swojego Boga. Logiczne było, aby Pan postawił im swoje warunki. Stały się one treścią szczególnego przymierza między Nim a ludem wybranym. W świetle biblijnej tradycji miało to miejsce na Synaju. Dopiero z chwilą zawarcia przymierza lud poczuje się bezpieczny. Przymierze zawarte na Synaju zostało opisane w Biblii z drobiazgową dokładnością (Wj 19,1-25). Potęgę Boga obrazuje gwałtowna burza, Jahwe przemawia pośród łoskotu grzmotów. W biblijnej fabule znajduje w ten sposób odbicie bojaźń starożytnych, nieustannie drżących przed Bożym gniewem. Izraelici bynajmniej nie wyobrażali sobie, żeby to sam Pan ukrywał się za tymi zjawiskami. W grzmocie huraganu, w którym słyszeli głos Pana, upatrywali jedynie znaków Jego wszechmocnej obecności podczas zawierania przymierza z nimi.
„Pan powiedział do Mojżesza: «Idź do ludu i każ im się przygotować na święto dziś i jutro. (...)