ks. Bogusław Grzebień
Tam się zakończy znój!
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 11, listopad 2019
W cyklu rozważań dotyczących roku liturgicznego skupialiśmy uwagę na tym, co w charakterystyczny sposób składa się na jego całokształt, począwszy od pierwszych dni rozpoczynających nowy rok liturgiczny, czyli od Adwentu, aż po ostatnie dni listopada. Jak można zauważyć, każdy miesiąc w szczególny sposób pomaga nam zrozumieć codzienność życia ludzkiego wraz z jego etapami. Jak wspominaliśmy, Adwent jest czasem oczekiwania w radości na nowe życie, czasem przygotowania do wejścia w rzeczywistość, która przychodzi wraz z narodzeniem Jezusa. Narodzenie dziecka zawsze zmusza rodziców do przeorganizowania swojej codzienności, w której wspólnie wzrastają. Podobnie dla wierzących czas Adwentu i Narodzenia Pańskiego jest również okresem zmiany życia i przypomnieniem o drodze ku dojrzałej wierze. Przechodzimy przez wszystkie wydarzenia liturgiczne krok po kroku. Powinny nam one uświadamiać naszą obecność w zbawczym planie Boga. Ludzkie życie i rzeczywistość, w której zostaliśmy postawieni, zmierzają jednak ku celowi, jaki został nam przez Boga przygotowany.
W tym ostatnim miesiącu, kiedy świat wokół zaczyna „usypiać” lub bardziej dosadnie – „zamierać”, z większą mocą uświadamiamy sobie ów etap ludzkiego życia, który zwykliśmy nazywać „jesienią”. Kościół w tym czasie kieruje naszą pamięć ku tym, którzy zakończyli swoją ziemską wędrówkę. (...)