ks. Jerzy Szymik, Katowice
Logiké latreía, czyli o co naprawdę chodziło papieżowi Benedyktowi XVI w sprawie liturgii?
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 02, kwiecień-maj-czerwiec` 2023
Chrześcijańska służba Boża opiera się pierwszorzędnie na odniesieniu do Boga. Bóg daje się poznać (ofiaruje się) przez Słowo i tym samym ludzkim słowom (modlitwy) nadaje moc. Włączony w ofiarę Chrystusa człowiek sam – w jedności ciała i ducha – staje się miłą Bogu ofiarą, odkrywa sens i staje się do Boga podobny. Piękno chrześcijańskiej liturgii odzwierciedla właśnie blask tej prawdy, radość wiary.
W związku z nauczaniem Benedykta XVI na temat liturgii docierało do nas wiele (sprzecznych nieraz) medialnych informacji: twarzą w kierunku wschodnim czy twarzą do ludu, Trydent czy Watykański II, nowe czy stare, reforma czy reforma reformy, łacina czy koncelebra (sic!) itp. itd. Nie mam zamiaru tych kwestii nie doceniać – są ważne, ale jednak jako drugo- i trzeciorzędne wobec istoty sprawy. Co nią jest dla Benedykta XVI? O co naprawdę chodziło Papieżowi w sprawie liturgii?
Idea Logosu jako ofiary niosącej w sobie najgłębszy sens dziejów świata i historii życia poszczególnego człowieka – pojednanie z Bogiem – staje się pełna (niosąca zbawczy sens) we Wcieleniu Boga